wtorek, 28 września 2010

Small Tracksuit Cat

A ty, gdzie masz swój dresik?


Zbliżamy się do końca września, kończy się też pierwszy etap kampanii reklamowej pewnego portalu internetowego. Wszędzie pełno a-dresików, ja trafiłem na nie w radiu, kinie, gazecie, w sklepie z sukienkami, no i w internecie. Zastanawiam się, czy a-dresik żyje już swoim życiem? Tak jak kiedyś: takie rzeczy to tylko w erze, prawie robi różnicę, zimny Lech, albo trochę zapomniane już kopytko.

Już słyszę te dialogi. Koleś zaczepia cię w bramie i pyta:
-Masz zeta?!
Próbujesz ratować się żartem, zauważając, że nie nosi zwyczajowego stroju:
-A-dresik?
-A-dresik, to ja mam na Gmailu!
No i na złotówce się nie skończy.

Przy okazji kampani reklamowej, zwróciłem uwagę na rysunki Jana Kozy, który odpowiada za stronę graficzną projektu. Zastanawiałem się, skąd ja go znam, aż w końcu znalazłem, Szczepana i Irenkę. 
Poszperałem jeszcze w necie, i z ulgą stwierdziłem, że nie jestem już core targetem (15-25lat) tej kampanii, więc spokojnie mogę ograniczyć mój kontakt z wp.pl do linkowania muzy z ich portalu.

Tyle o zalewie dresików, najlepszy komentarz do zmasowanych kampanii reklamowych, zrobił parę lat temu sam pan Koza, w odcinku Szczepana i Irenki, o promocji bigosu.


Na życiu, trzeba się znać.

piątek, 24 września 2010

Tripods Cat

Drodzy, wrażliwi czytelnicy, Open Cat pragnie się z wami podzielić swoją wstydliwą tajemnicą. Dość ukrywania się. Krążące plotki są prawdziwe. Open Cat należy do, dyskryminowanych przez nietolerancyjne społeczeństwo, samców z OMG (Oversized Male Genitalia).


Do tej pory staraliśmy się to tuszować, ale dzięki lekturze poradnika dr. Richarda Jacoba oraz wielebnego Owena Thomasa, "Jak żyć z wielkim penisem: porady, medytacje, i mądrości, dla mężczyzn którzy mają za dużo", Kot już wie jak sobie z Tym poradzić, i że nie jest sam.
Ponieważ wśród czytelników, na pewno znajduje się ktoś z OMG , być może tylko urojonym, postaram się przybliżyć problematykę przedstawioną w książce.

Po pierwsze, należy zdefiniować, kiedy mamy do czynienia z OMG ( nie mylić z GMO). Autorzy umieścili w poradniku specjalne miarki, i tak o OMG możemy mówić przy długości członka ok. 20cm i średnicy 12,5cm (sic!).
Dla ułatwienia, zamieszczam rysunki poglądowe które ułatwią wam diagnozę.


Twórcy poradnika rozprawiają się z mitami. Nieprawdą jest więc, że mężczyźni z dużym przyrodzeniem pożerają niemowlęta oraz, że są głupsi. Kłamstwem jest również to, że OMG można się zarazić.
W książce znajdziemy ponadto krótki rys historyczny z wielkimi penisami w tle, porady jak poradzić sobie z dyskryminacją, jak przeprowadzić coming-out przed rodziną oraz przyjaciółmi, i oczywiście najważniejsze, jak operować dużym sprzętem w sypialni.
Wszystko to za jedyne 10,36 $ (można ją tu również przeczytać!). 

Przyjemnej Lektury!



środa, 22 września 2010

Samurai Cat

Dzisiejszy kot, to reminiscencja sobotnich odwiedzin w Muzeum Manggha. Samurai Cat dołączy do kolegów fajterów, nindży i krzyżaka.

Wystawa poświęcona, japońskiej białej broni, "Piękno wykute w stali", zainteresuje głównie dużych chłopców, i japanofilów. Razem z kolegami, spędziliśmy tam ponad dwie godziny, z nosami przylepionymi do gablotowych szyb. Widok niesamowity, najstarsze klingi z XII wieku, w doskonale zachowane, i co równie niesamowite, wszystko to z polskich kolekcji prywatnych.

Mam wielki szacun dla japońskich rzemieślników, którzy stworzyli te wszystkie cuda: katany, tsuby, saya, menuki, ...
  Samurajom zawdzięczamy, tylko ścięte głowy. Nawet gdyby chcieli, to do XIX wieku, nie mogli się wziąć do żadnej uczciwej roboty. Ale miecze są piękne, i jak mówił bohater filmu "Ame agaru" Ihei Misawa:
Miecze nie są dla rzeźników...a jeśli nie, to używają ich głupcy. 


A teraz coś zupełnie z innej beczki. W nawiązaniu do poprzedniego wpisu i dociekań czytelniczek, przedstawiam poniżej, wizualizację eksperymentu przeprowadzonego przez prof. Hawkinaga.
Przepraszam za rymy częstochowskie, nieśwadomie promuję region.

poniedziałek, 20 września 2010

Face Bóg Cat

Aż korci żeby napisać coś o Facebooku, ludzie spędzają tam już  więcej czasu niż w Google. O zgrozo!
To już chyba nawet więcej, niż w Realu.
Nie miałem kąta na NK, nie jestem na FB, no bo ile fałszywych tożsamości, może mieć jeden człowiek?


Dzisiaj, jednak nie o tym. Nie lubię odgrzewanych tematów, a pytanie czy Bóg istnieje, było już wałkowane do zarzygania.
Ostatnio swój kamyczek do bożego ogródka, dorzucił profesor Stephen Hawking, którego bardzo lubię. Profesor stwierdził w swojej najnowszej książce, że nie ma miejsca na Boga w teoriach na temat powstania wszechświata. Obiecał jednak, że żeby mieć pewność, będą dalej prowadzone eksperymenty. Ciekawe jakie? Może powstaną nowe działy fizyki, termodynamika teologiczna, aerodynamika ducha świętego...

Mnie, to pytanie w ogóle nie dotyczy, bo od małego wpajano mi wiarę w Bozie. Na lekcjach religii, próbowali przekonać mnie do swojej wersji, ja jednak zostałem wierny Bozi. Na szczęście istnienia, Bozi jeszcze nikt poważny nie kwestionował. Pewnie dlatego że jest sympatyczna, lubi dzieci i nie potrzebuje do tego lubienia, księży.

Szczęść Bozia!

piątek, 17 września 2010

Stig Cat

Od półtora roku, jestem rozwiedziony z TV, widzimy się tylko w niedziele u rodzinki. Niedziele z telewizją, spędzam zawsze w towarzystwie programu Top Gear. Na samochodach znam się jak Kot na zsiadłym mleku, więc ten program trafił mi się jak ślepej Kurze ziarno.
Jak wielu fanów programu, czekałem na pojawienie się Stiga, zawsze ubranego w kombinezon rajdowca i w kasku zasłaniającym twarz. Stig to mityczna postać:
Niektórzy twierdzą, że eksperymenty CIA na nim nie wypadły zbyt pomyślnie i dlatego teraz je tylko ser.
Niektórzy twierdzą, że nie wie co to chmury, a jego ucho smakuje jak delikatne tureckie ciasteczko.


To wszystko przeszłość, Stig się ujawnił! Wydał książkę, zgarnął kasę, i wszystko okazało się lipą. Skoro Stig to Ben Collins, kierowca rajdowy, to kiedy słyszę że: niektórzy twierdzą, że wysysa wilgoć z kaczek, a jego kask wymodelowano na głowie Britney Spears; wiem już że to nieprawda. Cały program stracił dla mnie na wiarygodności.

To był już drugi Stig, w historii programu, a jaki będzie trzeci Stig:
Niektórzy twierdzą, że codziennie wygląda inaczej.
Niektórzy twierdzą, że jest czwartą, nigdy nie ujawnioną tajemnicą fatimską.
Niektórzy twierdzą, że za komuny był kierowcą czarnej wołgi.
Niektórzy twierdzą, że jako jedyna istota we wszechświecie posiada pomarańczowy anus, który jako symbol lansu i sił witalnych, jest noszony przez mieszkańców jednego z polskich miast powiatowych.
Niektórzy twierdzą, że spędził noc z Katarzyną Cichopek, która od tego czasu nie przestaje się uśmiechać.
Niektórzy twierdzą, że wymyślił alterglobalizm, tylko po to, żeby noszenie czerni znowu było w modzie.
Niektórzy twierdzą, że Chuck Norris, uczył się od niego ninjutsu oraz pięciu przykazań kościelnych.

Oto nowy STIG!

środa, 15 września 2010

Papa Ratzi

    Benedykt XVI, leci jutro do Wielkiej Brytanii, trzeba mieć duże kohones, żeby jechać do tego gniazda anty-papizmu; albo nikt mu nie powiedział że go tam nie lubią. Ja widzę tą wizytę tak:


Jakiś antyklerykalny robi się ten blog, ale to tak samo jakoś przychodzi do mnie.  

poniedziałek, 13 września 2010

Devil Cat

Obawiam się, że to ostatni poniedziałek z Kurą. Open Cat przedstawił mi swój pomysł, który ma rozwiązać jego dwie główne bolączki, z ostatnich tygodni. Te dwa problemy to Kura Zoofia i choroba Nergala.
Wiedziałem, że jest fanem pogan metalu, ale nie wiedziałem, że jest szatanistą. No wiec, postanowił zorganizować czarną mszę w intencji wyzdrowienia, lidera Behemota.



Podczas obrzędu, jak pewnie się już domyślacie, ma być złożona w ofierze Zoofia. Próbowałem ją bronić, mówiąc że nie jest pewne, czy Zoofia jest nadal dziewicą. Stwierdził, że to nieważne i że im bardziej plugawa bestia tym lepiej.
Open Cat zwołuje już współwyznawców i fanów Nergala. W ramach rekolekcji duchowych polecił słuchać utworu "Czarna Msza" zespołu religijnego Arka Satana (ze swej strony odradzam, jeśli nie masz mocnego żołądka).



Mile widziani będą też wszyscy właściciele częstochowskich kur, których ostatnio przybyło.



P.S.
Dla tych z was, którzy nie są szatanistami, a zainteresowani są pomocą dla Nergala i innych ludzi chorych na białaczkę, polecam stronę szpik.info.

sobota, 11 września 2010

George Carlin vs Cat

Dzisiaj Open Cat, odgrzebie dla was Georga Carlina, który opuścił nas dwa lata temu. Dla mnie George pozostaje jednak dalej, cesarzem stand-upu. Podczas swoich występów jechał dosłownie po wszystkim i wszystkich: religii, życiu po śmierci - teraz już jest ekspertem; o ekologii, nawet o kotach, czym naraził się naszemu Czarnemu Kotu. Dzięki YouTube, możecie zobaczyć jak jego żarty ewoluowały, od lat 60-tych.

Carlin gryzie już glebę, ale ma godnych następców takich jak Bill Maher.



A co u nas w Polszcze? Tylko niech nikt mi nie mówi, że Kryszak, albo Pazura robią stand-up!
Od jakiegoś czasu coś się rusza, z bardziej znanych Katarzyna Piasecka.

Miłego dnia!

piątek, 10 września 2010

Wara od Krzyża!

Taki rebusik rocznicowy, wpadł mi do głowy.

czwartek, 9 września 2010

Snailwoman vs Cat

Odkryłem że w internecie, są inni ludzie którzy coś rysują. Niektórzy są nie tylko wulgarni, ale i zabawni! Dacie wiarę?
Postanowiłem więc, prezentować ciekawe, młode talenty. Czuję że mam do tego prawo, jako stary antytalent.



Jako pierwsza trafi do galerii młodych rysujących, "Kobieta Ślimak". Po pierwsze autorka jest rzeczywiście kobietą, co chyba nie jest zbyt częste wśród komiksiarzy. Po drugie, autorka stara się żeby, na jej rysunkach pojawiały się cycki, co jest bardzo chwalebne (Chyba pierwszy raz widziałem, żeby Open Cat się uśmiechnął). Cycki jej autorstwa, można zobaczyć na stronie Chata Wuja Freda. Jeśli nie interesują was cycki, w co trudno mi uwierzyć, znajdziecie tam również niezłe teksty, a nawet poezję emo, no i CYCKI!

Próbka z dedykacją dla Pussycat.

Trzymam kciuki Pani Ilonko, reszta załogi Open Cat niestety nie posiada przeciwstawnego kciuka, chyba przydała by się małpa.

wtorek, 7 września 2010

First Cat

Wczoraj minął pierwszy miesiąc prezydentury Pana Bronka, mimo to ciągle myli mi się z Kalinowskim. Gdyby wygrał pan Jarek było by łatwiej, bo to bardzo niepowtarzalna osoba, przynajmniej od dziesiątego kwietnia. Kota stworzyłem z myślą o nim, marzył mi się kot na stanowisku First Lady. Ale mamy Pana Bronka, więc wystarczyło mu wąsy przyczepić.

Mimo wcześniejszych oporów, chyba polubię Pana Bronka, kiedy słucham jego kojących przemówień, budzi się we mnie mały chłopiec, chciałbym usiąść mu na kolanach, pomajtać nóżkami, i powiedzieć:

-Wujku Bronku, opowiedz jeszcze jakąś bajkę!

poniedziałek, 6 września 2010

Co robi kura, kiedy nie ma cię w domu? Vol2

Kolejny poniedziałek z kurą, to już mała tradycja. Mamy kolejne demaskatorskie foty kury Zoofii.
Przypominam również że za tydzień 12 w niedziele, przed Częstochowskim Ratuszem, do zgarnięcia 150 kur! Szczegóły na portalu drobiarskim, kura w akcji


NOKIA
Nokia connecting chickens
www.nokia.fi


"Zoofia dumała nad swoją przyszłością i tak wzbudziła w sobie uczucia macierzyński. Zaczęła się martwić, kto na starość poda jej szklankę wody. Zoofia zapomniała o jednym.
NIGDY W ŻYCIU NIE CHCIAŁO JEJ SIĘ PIĆ!"

sobota, 4 września 2010

Hamsters vs. Cat

Straszny zwierzyniec dziś na blogu, nic nie poradzę, ale ciągle trafiam na chomiki. Nigdy nie miałem chomika, w dzieciństwie hodowałem (czyt. znęcałem się) świnki morskie, no i raz mnie ugryzł chomik kolegi.
Mimo to proponuję weekend z chomikami, i nie chodzi mi o ściąganie plików z chomikuj.pl.



Na pierwszy ogień trafią bratnie chomiki mieszkające na stronie chomiks.com, walczące z IVRP. Ostatnio strona została reaktywowana, ale autor chyba przysnął, a może ogląda TVP i doszedł do wniosku, że śmieszniej się nie da. Mam nadzieję że się ruszy.

Drugi chomik, a raczej chomiczka, moja faworytka, tuturutu: Oruchuban Ebichu. Cóż mogę powiedzieć,zakochałem się w tej anime. Odcinki są krótkie (8min), żarty wulgarne, jest sex i leje się krew, głównie chomicza. Ebichu wymiata, w odbiorze mogą przeszkadzać jedynie trudności z tłumaczeniem nie przetłumaczalnych żartów językowych. Polecam zapoznać się z recenzją, no i do oglądania na TwojejRurze.

Ponieważ nasz blog promuje wartości rodzinne, mamy też coś dla naszych milusińskich.
Seria Hamtaro - wielkie przygody małych chomików. Cóż mogę powiedzieć, nie wiele więcej, nie mam pięciu lat żeby to oglądać! Podobno jest tam dużo słodziutkich chomików.

Żegnam was przy dźwiękach piosenki o Chomiczówce, Sidneya Polaka:




[*] Dzisiejszy wpis dedykuję pamięci CZOKO, najgrubszego chomika jakiego było mi dane, w życiu zobaczyć.

piątek, 3 września 2010

Crash Test Cat

W gazecie wybiórczej, przeczytałem dziś artykuł, o wykorzystaniu ludzkich zwłok, w crash testach, nowych modeli samochodów. Uważam że to cudowny pomysł!
Nie jeden z nas, marzy przez całe życie, żeby rozbijać się drogimi, nowymi, brykami. A tu, producenci samochodów dają nam szansę, na spełnienie życiowego marzenia, co prawda po śmierci, ale zawsze. I to nie jakimś wybrańcom, bogaczom ale zwykłym chińczykom, bo w Chinach właśnie jest przeprowadzanych większość testów. Zastanawia mnie tylko, a nawet martwi, czy dziura po kuli w głowie chińskich ochotników, nie zafałszuje wyników testów.


Postanowiłem też że po śmierci kota, przekaże jego zwłoki do crash testów. W końcu, koty też jeżdżą autami, co prawda głównie jako pasażerowie.
Bezpieczeństwo przede wszystkim!

czwartek, 2 września 2010

Asshole Cat

No i się narobiło. Nie informowałem was, ale wczoraj fotografia Zoofii trafiła do prasy. A konkretnie do informatora CGK (kura na czerwonym garnku z ludowym wzorem str.5). Kot, jednak się dowiedział, powiedział że to jakieś jaja, narobił rabanu, stwierdził że to jego blog i że ma to wszystko w ... (patrz ilustracja poniżej)


I że nam jeszcze pokaże.
Nie wiem jak to zrobił, ale rzeczywiście pokazał. Sami możecie sprawdzić.
To prawdziawa wojna medialna. Do promocji swojego zwieracza, wykorzystał fotki a'la Guantanamo.



I tak od września możecie zdobyć w Częstochowie, promocyjne gadżety z pomarańczowym kocim anusem.


Piliście kiedyś lapacho?

środa, 1 września 2010

Pregnant Cat

Mamy wrzesień, miesiąc brzemienny w daty i wydarzenia. Jedni zaczynają dziś szkołę, inni nową pracę, a jeszcze inni zmieniają dziś mieszkanie. (Powodzenia dziewczyny!)

A propos brzemienności, nie wiem czy to nadal aktualne, ale kiedyś słyszałem że ufundowano nagrodę 1 000 000 $ (słownie one million bucks), dla faceta który zajdzie w ciążę. Podobno nagrodę próbował odebrać transwestyta, ale okazało się że był wcześniej kobietą.
Mniejsza o to, mnie interesuje ile mogę dostać za czarnego kocura w ciąży: