środa, 27 października 2010

Klimt Cat

Dziś coś z Riehen i Bazylei. Kiedy byłem ostatnio w Riehen, rządził tu Basquiat, dziś tam gdzie stała jego lodówka, można podziwiać rysunki Egona Schiele. Ale gwiazdą wystawy  VIENNA 1900 – KLIMT, SCHIELE AND THEIR TIMES jest oczywiście Gustaw Klimt. Osobiście wolę nerwowe linie Schielego, szczególnie jego autoportrety i rysunki erotyczne. Zestawienie obu malarzy to jak patrzenie na noc i dzień, Schiele wykorzystywał niektóre motywy Klimta, na swój sposób. Najbardziej znane to Pieszczota, wersja Klimta, a tu Schielego (Kardynał i Zakonnica).

Możliwość obejrzenia oryginalnych prac Gustawa Klimta, traktuję jak odtrutkę na to co zrobił z tym arystą przemysł dizajnerski. Motywy z jego obrazów można znaleźć na talerzykach, filiżaneczkach, wazoniczkach, podstaweczkach, kolczyczkach, wisioreczkach i oczywiście obrazeczkach. Przykład eksploatacji Gustava znalazłem w samym Riehen. Dzisiejszy kot też jest zerżnięty, od pani która wykorzystuje motywy klimtovskie w swojej twórczości.


Oryginalnej pracy Klimta z kotem nie znalazłem, ale musiał lubić te stworzenia, bo na jego najsłynniejszej fotce stoi razem ze swoim kotem na rękach. Wyszperałem nawet książkę, raczej dla dzieci, Klimt And His Cat.

Teraz zapraszam do Cuvety, zamieszczam kilka nowych i kilka zaległych zdjęć z Bazylei i Riehen.


5 komentarzy:

  1. 03_Basel_07_2010.jpg, piękny szablon. wkładam do kolekcji, szkoda tylko że jakiś matołek porysował napisy po tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój komp nadal stawia opór, więc z ogladaniem zdjęć mam kłopot. Jednak secesyjny Open Cat prezentuje sie ozdobnie:)
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę żałuję, że nie nałożyłem wzorku na standardowego kota, wyglądałby na pewno fancy.
    A na foty jest zawsze czas. Dziś ostatni raz przed powrotem byłem w Basel, zaliczyłem wystawę Andy Warhola, powiem tak, najbardziej poruszyła mnie cena biletu.

    OdpowiedzUsuń