piątek, 17 września 2010

Stig Cat

Od półtora roku, jestem rozwiedziony z TV, widzimy się tylko w niedziele u rodzinki. Niedziele z telewizją, spędzam zawsze w towarzystwie programu Top Gear. Na samochodach znam się jak Kot na zsiadłym mleku, więc ten program trafił mi się jak ślepej Kurze ziarno.
Jak wielu fanów programu, czekałem na pojawienie się Stiga, zawsze ubranego w kombinezon rajdowca i w kasku zasłaniającym twarz. Stig to mityczna postać:
Niektórzy twierdzą, że eksperymenty CIA na nim nie wypadły zbyt pomyślnie i dlatego teraz je tylko ser.
Niektórzy twierdzą, że nie wie co to chmury, a jego ucho smakuje jak delikatne tureckie ciasteczko.


To wszystko przeszłość, Stig się ujawnił! Wydał książkę, zgarnął kasę, i wszystko okazało się lipą. Skoro Stig to Ben Collins, kierowca rajdowy, to kiedy słyszę że: niektórzy twierdzą, że wysysa wilgoć z kaczek, a jego kask wymodelowano na głowie Britney Spears; wiem już że to nieprawda. Cały program stracił dla mnie na wiarygodności.

To był już drugi Stig, w historii programu, a jaki będzie trzeci Stig:
Niektórzy twierdzą, że codziennie wygląda inaczej.
Niektórzy twierdzą, że jest czwartą, nigdy nie ujawnioną tajemnicą fatimską.
Niektórzy twierdzą, że za komuny był kierowcą czarnej wołgi.
Niektórzy twierdzą, że jako jedyna istota we wszechświecie posiada pomarańczowy anus, który jako symbol lansu i sił witalnych, jest noszony przez mieszkańców jednego z polskich miast powiatowych.
Niektórzy twierdzą, że spędził noc z Katarzyną Cichopek, która od tego czasu nie przestaje się uśmiechać.
Niektórzy twierdzą, że wymyślił alterglobalizm, tylko po to, żeby noszenie czerni znowu było w modzie.
Niektórzy twierdzą, że Chuck Norris, uczył się od niego ninjutsu oraz pięciu przykazań kościelnych.

Oto nowy STIG!

4 komentarze:

  1. Kot za sterami samochodu? Bosko! Szkoda, że w TV na to nie wpadli:)Open Cat za kierownicą Ferrari, to jest to!
    Demi najbardziej lubi program o kotach na Animal Planet. Ogląda go na telewizorze, waląc łapą w ekran.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby wystąpił tam Stig Cat,pewnie nie mogła by oczu oderwać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłam świadoma ujawnienia. Wielką fanką Top Gear'a nie jestem ale zniszczyło to mój światopogląd =="

    Podleczę się trochę na gwiezdnych wojnach. Lecą właśnie na tvp. Niestety, dzięki posranym ambicjom Pana Lucasa, nie jest to pierwsza wersja czwartego epizodu. Szturmowcy jadący na wygenerowanych komputerowo "jaszczurach" i cyfrowy Jubba. Fuj!
    Jednak wolę wersję pierwszą, której kopię posiadam na oryginalnej i działającej do dziś kasecie VHS. Dzieciństwo spędzone na oglądaniu epizodów od IV-VI. Ach! Słodkie lata młodości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie szał gwiezdnych wojen ominął, długo nie mogłem tego obejrzeć w całości, i dlatego do dwudziestego piątego roku życie nie wiedziałem o co chodzi i dlaczego Han Solo pozwala swojemu kudłatemu psu prowadzić rakietę.

    OdpowiedzUsuń