sobota, 11 września 2010

George Carlin vs Cat

Dzisiaj Open Cat, odgrzebie dla was Georga Carlina, który opuścił nas dwa lata temu. Dla mnie George pozostaje jednak dalej, cesarzem stand-upu. Podczas swoich występów jechał dosłownie po wszystkim i wszystkich: religii, życiu po śmierci - teraz już jest ekspertem; o ekologii, nawet o kotach, czym naraził się naszemu Czarnemu Kotu. Dzięki YouTube, możecie zobaczyć jak jego żarty ewoluowały, od lat 60-tych.

Carlin gryzie już glebę, ale ma godnych następców takich jak Bill Maher.



A co u nas w Polszcze? Tylko niech nikt mi nie mówi, że Kryszak, albo Pazura robią stand-up!
Od jakiegoś czasu coś się rusza, z bardziej znanych Katarzyna Piasecka.

Miłego dnia!

6 komentarzy:

  1. dziękować, za życzenia miłego dnia, przydadzą się.

    A mnie czasami występy Pazury bawią. Nie przez ich "zabawność wewnętrzną" tylko przez "człowieku...to nie jest zabawne, to jest żałosne. Czy ty umiesz żartować tylko z teściowych?"

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego dnia!
    A ja myślałem, ze to Lenny Bruce był najlepszy:0

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka to się mówi, tak zły że oczu nie można oderwać, Pazura oczywiście. A Lennego jeszcze nie poznałem.

    OdpowiedzUsuń
  4. piasecka wymiata, jedzie po facetach jak aż się kurzy. Ciekawe czy było by tak zabawnie w drugą stronę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem że nie o to ci chodziło, ale to spojrzenie z drugiej strony, jest naprawdę powalające:
    http://www.youtube.com/watch?v=qRDBEYHjZ-Q

    OdpowiedzUsuń
  6. że tak sobie pozwolę użyć metafory zajebiaszcze

    OdpowiedzUsuń