Ogłaszam zimę, nie czekam do 21 grudnia. Za oknem gwiżdże i sypie tak, że psa bym nie wypuścił na dwór, ale Open Cat jest twardszy od przeciętnego psa.
Nie wiem czy równie twardzi byli uczestnicy dzisiejszego flashmoba na ul. Piłsudzkiego - WIELKIE FRYTKOBRANIE nr 1!. Mimo, że frytki to jedyny pokarm jakiego nie przyswajam, zawsze trzymam kciuki za każdą akcję, która może być pretekstem do pójścia razem na piwo. Jak nie dziś, to może na wiosnę.
Zauważyłem, że Crystal Castles świetnie pasują do przedzierania się przez zaspy, może dlatego, że są z Kanady. Ostry kawałek Doe Deer, posłuchajcie jak skrzypi mróz w Toronto:
A jak przestanie tak piździć, i będzie można sobie pospacerować - Celestica:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak, CC rządzą, i kot też jakiś taki polarny.
OdpowiedzUsuńhttp://www.flickr.com/photos/monstfur/4183948571/ czy to jakiś kosmiczny koci artystyczny atak?
OdpowiedzUsuńGrupa Monstwur, jest bardzo popularna w naszym mieście.
OdpowiedzUsuńprzaśne prace zaiste
OdpowiedzUsuńTo chyba dobre określenie, przaśne i zdobnicze...
OdpowiedzUsuńbez dwóch zdań zaiste ;)
OdpowiedzUsuń