niedziela, 10 października 2010

Magic Pencil vs Open Cat

Mija już tydzień, od Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi a ja nadal nie mogę „ochłonąć”. Zainspirowany wystawą komiksów przesłanych na konkurs, stworzyłem poniższe dzieło. Twórcy „Odczarowanego ołówka”, chyba nie zostali docenieni ale ja poczułem od razu sentyment do ich pracy, w końcu kto nie chciał mieć zaczarowanego ołówka.


Film animowany “Zaczarowany ołówek” powstał zresztą również w Łodzi, w studiu Se-Ma-For. Jeszcze przed wyjazdem, trafiłem na kilka tematów związanych z tym miastem.  Najpierw blog, na którym autor prezentuje urokliwe miejsca Łodzi, w sam raz do promocji ziemi obiecanej jako stolicy kultury 2016. Dodaję swoją fotkę, może trafi do tego bloga.


Potem Piątek w KP, który był tam mieszkał, odmalował w swoim felietonie Łódź jako przedsionek piekieł lub co najmniej Kalkutę Europy Centralnej. Fakt miasto ma potencjał, ale jest swojsko ohydne i wszędzie widać snujących się bohaterów felietonu Piątka. Gdyby to było południe Francji, pewnie byśmy cmokali na widok zaniedbanych elewacji i zrujnowanych kamienic, „jakież to urocze”. W naszym klimacie te rudery zachwycić mogły tylko Davida Lyncha, bo to gotowe lokacje na filmy grozy. Dlatego, na pewno jeszcze odwiedzę Łódź.

Za cztery dni ŁÓDŹ DESIGN FESTIVAL.

Jeszcze jedna fotka, niestety rzeźby już nie widziałem osobiście. Ktoś podmienia nazwy ulic w Łodzi! Ulica Piotrkowska została przemianowana na Dudniących Kebabów, faktycznie „turek" obok, dawał czadu. Reszta fotek w cuvecie.



3 komentarze:

  1. Wiesz, wizyta w Łodzi, to było mocne! Ośrodek Kwan Um jest na Zielonej. Obok przystanek tramwajowy i całodobowy monopolowy. Masakra. Łódzki Ośrodek Zen jest super! Świetni ludzie. Miasto robi jednak kiepskie wrażenie.
    Tyle o Łodzi. Zaczarowany ołówek, to jest "ten" ołówek!

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym mieście, przydało by się nawet kilka zaczarowanych ołówków. Ale to w ogóle magiczne miejsce. Żyje tam na przykład kotojeleń:
    http://i2.pinger.pl/pgr288/5e88a46e001d75004c63bb27/kotojelen.jpg

    OdpowiedzUsuń
  3. byłem kiedyś w łódzi przez 1,5 h, siedząc na dworcu pks i marząc żeby pekaes, ktory zabieze mnie z tej dziury przyjechał szybciej.

    OdpowiedzUsuń