wtorek, 5 października 2010

Afterburner Cat

Nie mam szczęścia do kolekcji. W podstawówce, zbierałem obrazki z gum Turbo. Miałem już pokaźną kolekcję samochodów, kiedy poszła fama, że gumy Turbo powodują raka. Nikt nie chciał mieć z nią więcej kontaktu oralnego, dla pewności spaliłem kolekcjE obrazków, licho nie śpi.

Potem były znaczki. Uwielbiałem je przekładać i sortować, niestety wilgoć w moim pokoju spowodowała, że wszystkie znaczki przylepiły się do kart klasera.

Długo nie mogłem się z tego otrząsnąć. Do momentu, kiedy jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać sklepy, z materiałami do kolekcjonowania. Początkowo niepewnie, później coraz śmielej powiększałem swoją nową kolekcję. W sklepach towaru było bez liku, jednak sprzedawcy byli mało profesjonalni i niedoinformowani. Na moje pytania o klasery do zbierania kolekcji, czy kluby miłośników dopalaczy, na miarę klubów filatelistycznych, reagowali dziwnymi minami. Ale jakoś sobie radziłem. Do dziś.
Open Cat zainteresował się moją kolekcją, ostrzeżenia na opakowaniu: „Produkt nie do spożycia przez ludzi”, musiało mu zasugerować, że koty mogą. Zżarł wszystko! Nawet takie perły kolekcji jak Szalony Rosjanin czy Miau-miau.



Na domiar złego Tusk pozamykał wszystkie sklepy. Jak ja teraz odbuduję moją kolekcję? W pełni zgadzam się z Krytyką Polityczną, i domagam się nieograniczonego dostępu do sklepów hobbystycznych. Co będzie następne, sklepy dla wędkarzy, myśliwych. Co na to prezydent?

6 komentarzy:

  1. Poważnie mówiąc, to cała akcja przypomniała mi "stare dobre czasy". Źli prywaciarze, żądza zysku i sprawiedliwa, czytaj dobra, władza. Tylko układania pieniędzy w imponujące pliki, jakoś nie było.
    I jakoś nikt nie zauważył, że liberalny rząd bierze pod but zupełnie legalne sklepy z całkiem legalnym towarem! Sam nie używam, bo wskazania itd, ale jak ktoś chce, to ja nie widzę problemu.
    Równie dobrze można pokazać ofiary alkoholu i następnego dnia zamknąć monopolowe.
    Głupie to nasze życie w tym popieprzonym kraju.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się zawsze trochę boję, jak władza robi coś, i to takie coś, jakby to coś na dopalaczach byli robyli.
    Tylko, jak Jarek sobie teraz bez dopalaczy poradzi?

    OdpowiedzUsuń
  3. niech zamkną wszystkie sklepy z chińszczyzną, wtedy nic nie będzie jak wieszczył Konon i będzie spokój.

    OdpowiedzUsuń
  4. no i zgadzam się z Markiem, zamknąć monopolowe!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, Lody się póki co scenariuszowo nikomu nie podobają :D więc pewno nic nie straciłeś :) Poczekaj do Komiksowej Warszawy na następną komiksową niespodziankę ode mnie, będzie więcej egzemplarzy, więc na pewno swój dorwiesz ! Ahoj !

    OdpowiedzUsuń
  6. Rysunki na próbkach mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń